Fakty i mity w temacie przebiegu drogi ekspresowej S-10

Fakty i mity w temacie przebiegu drogi ekspresowej S-10

Pojawienie się petycji w ochronie źródlisk, które zakładają zmianę przebiegu drogi ekspresowej S-10, spotkały się ze sporym zainteresowaniem medialnym i wywołały dyskusję o tej inwestycji. Z uwagi na to, że w przekazie medialnym całkowicie pomija się informację, iż zmiana przebiegu oznacza spore przesunięcie realizacji inwestycji w czasie, co może mieć istotny wpływ na ogląd sytuacji. Przygotowaliśmy zestawienie najważniejszych faktów dla tej sprawy. Ponadto jeden z podmiotów gospodarczych ma wyraźny interes w zmianie przebiegu tej inwestycji.

 

Fakty:

– Prace projektowe dla odcinka Bydgoszcz-Toruń drogi ekspresowej S-10 prowadzone są od 2010 roku, w 2014 roku zaprezentowano koncepcję wariantów opartych o studium korytarzowe. Dalsze prace toczyły się już w oparciu o tamte warianty;
– 24 lutego 2020 roku Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Bydgoszczy wydała dla preferowanego przez inwestora wariantu decyzje środowiskową;
– Do decyzji RDOŚ złożono uwagi, w których firma Drobex wskazywała na negatywny wpływ tej inwestycji na swój biznes oraz wyraziła obawy, iż wybrany wariant wyrządzi szkody środowiskowe, w tym dotykające źródlisk. Spółka przedstawiła ekspertyzę sugerującą przesuniecie realizacji inwestycji na wariant nazwany Eco. Również inne podmioty wyraziły obawy środowiskowe;
– GDOŚ 4 czerwca 2021 roku zmodyfikował decyzję RDOŚ 24 lutego 2020 roku, ale podtrzymał preferowany przebieg, jednocześnie wskazując, iż w opinii tego organu wariant ten nie niesie szkód dla wskazywanych źródlisk. Decyzja środowiskowa stała się prawomocna;
– Na decyzję GDOŚ wniesiono skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, ten 1 kwietnia 2022 roku oddalił je, utrzymując w obrocie prawnym decyzję środowiskową;
-Na wyrok z 1 kwietnia 2022 roku organizacje sprzeciwiające się przebiegowi odcinka wniosły kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego, która jest w toku, nie wstrzymuje to jednak inwestycji;
– 6 września 2022 roku GDDKiA podpisała umowę na wykonanie tego odcinka z firmą Polaqua;
– 1 grudnia 2023 roku Polaqua wniosła do wojewody o wydanie decyzji ZRID, zaawansowanie projektowe odcinka szacuje się na 80%; Kilka dni przed tym rozgorzała dyskusja medialna wokół odcinka za sprawą petycji o zaniechanie realizacji wybranego odcinka i wybór koncepcji nazwanej Eco;
1 grudnia 2023 roku GDDKiA odnosząc się do dyskusji wyraziła ocenę, że wariant Eco jest bardziej inwazyjny dla środowiska. Z uwagi jednak na fakt, że nie był on przedmiotem postępowań środowiskowych, nie można tego jednoznacznie zbadać.

Sprawa jak widać jest wielowątkowa i trudno móc ją ocenić rzetelnie zajmując się jedynie jej wyrywkowym fragmentem. W pierwszej części niniejszego raportu przeciwstawimy pojawiające się w dyskursie publicznym argumenty, w drugim natomiast spróbujemy oszacować jak na terminy realizacji drogi S-10 mogłoby wpłynąć ewentualne zmienianie koncepcji.

 

Obawy o źródliska oraz funkcjonowanie zakładu drobiarskiego

Po wydaniu w 2020 roku decyzji środowiskowej skargi do tego dokumentu złożyły: wojskowe kolo łowieckie, firma Drobex-Agro, ZGK w Solcu Kujawskim (spółka komunalna) i Nadleśnictwo Solec Kujawski. Kluczowe zarzuty się powielają zatem skupmy się na najważniejszych.

Firma Drobex-Agro wyraziła obawę, że położenie drogi około 70 metrów od zakładu spowoduje zakłócenia czułych urządzeń elektrycznych oraz negatywnie wpłynie na rozwój zarodków w ramach działalności drobiarskiej. Pada stwierdzenie, że może to prowadzić do konieczności przeniesienia zakładu, a na marginesie można dodać, że w praktyce to uniemożliwiłoby rozbudowę tego zakładu. Drobex na poparcie swoich obaw przedstawia ekspertyzy. Zdaniem Drobexu poprowadzona tak droga zaburzy funkcjonowanie cieków wodnych i może negatywnie wpływać na źródliska zlokalizowane w Makowiskach i Rudach. Drobex przedstawił na tym etapie ekspertyzę autorstwa Andrzeja Hoffmana, która rekomendowała wariant Eco (do tej ekspertyzy wrócimy w dalszej części tekstu).

 

 

Nadleśnictwo Solec Kujawski wskazywało na zbyt dużą wycinkę drzew oraz niszczenie użytków ekologicznych w postaci źródlisk i siedlisk. Zakład Gospodarki Komunalnej w Solcu Kujawskim wyraził obawy, że dojdzie do zanieczyszczenia wód podziemnych, a także podejmuje temat źródlisk w Rudach i Makowiskach. Były jeszcze zarzuty toruńskiego samorządu, ale dotykały one w praktyce lokalizacji węzłów i wpływu ich na ruch wewnątrz tego miasta.

 

Wróćmy teraz do ekspertyzy Andrzeja Hoffmana, z której prezentację prezentował 20 grudnia 2021 roku na posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. drogi S-10 w Sejmie. Jak wynika z tej prezentacji ta ekspertyza analizowała cztery elementy: wpływ wariantów poprowadzenia drogi na interes firmy Drobex, skomunikowanie ProNatury z Solcem Kujawskim, wpływ na źródliska Wypaleniska oraz źródliska Rudy. Zdaniem Hoffmana wariant nazwany Eco jako jedyny realizował te cztery interesy.

 

Na tym samym posiedzeniu odbyła się prezentacja ekspertyzy którą przygotowali prof. Maciej Kumor i prof. Andrzej Sadurski z Politechniki Bydgoskiej, w których opinii na tym obszarze występują problemy z wodami podziemnymi – Siły natury, które są ukryte w ziemi, są potężniejsze od naszych mocy umysłowych, i rysunkowych i wykonawczych – wskazał prof. Kumor, który wyjaśnił, że problemy z wodami podziemnymi sprawia obecnie chociażby węzeł Stryszek (Bydgoszcz Południe). Również w ich opinii wariant Eco jest najbardziej optymalny.

 

 

Ze stanowiska GDDKiA dowiadujemy się, że profesorowie Kumor i Sadurski w 2022 roku na zlecenie gminy Solec Kujawski opracowali ekspertyzę hydro-geoterminczą, która również miała wskazywać, iż wariant Eco będzie tańszy w realizacji od preferowanego.

 

Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska nie zgodziła się z tymi wątpliwościami

GDOŚ w swojej decyzji uznał, że źródliska Wypaleniska i Rudy znajdują się poza oddziaływaniem inwestycji. Organ ten uznał też, że obawy Drobex o wpływ inwestycji na funkcjonowanie zakładu wykraczają poza zakres jaki obejmuje decyzja środowiskowa, zatem ta sprawa nie była analizowana. Odnośnie obaw ZGK w Solcu Kujawskiego o ujęcia wody GDOŚ wskazuje, że decyzja wymusi na wykonawcy takie rozwiązania techniczne, które maja skutecznie chronić przed ryzykami.

 

 

 

Wojewódzki Sąd Administracyjny badając zażalenia na decyzję GDOŚ badał głównie sprawę pod kątem formalnym i uznał, że skoro GDOŚ jako wyspecjalizowany w tym kierunku organ właściwie dokonał oceny dowodów, dlatego oddalił skargi – W ocenie Sądu GDOŚ przeprowadził wystarczająco szczegółową analizę całego materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie i w oparciu o posiadaną wiedzę zreformował warunki m.in. dotyczące minimalizacji negatywnego oddziaływania planowanej drogi na zinwentaryzowane gatunki zwierząt.

 

Wariant Eco bez inwentaryzacji

Nie mamy informacji, aby stwierdzić kiedy dokładnie pojawił się wariant Eco, który jest rekomendowany zarówno przez autorów ostatniej petycji, Drobex na etapie odwołania do GDOŚ i inne środowiska. Nie był on przedmiotem wyspecjalizowanych analiz, ani inwentaryzacji przyrodniczej, stad też trudno go na dzisiaj jednoznacznie ocenić. Jeżeli wariant ten pojawił się dopiero po wydaniu decyzji przez RDOŚ w I instancji, to wówczas pole do manewru było niewielkie, natomiast jeżeli był on znany w momencie rozpoczynania prac nad STEŚ (okolice 2018 roku) to można zadać pytanie, dlaczego go nie przeanalizowano?

 

Zdaniem GDDKiA w stanowisku wyrażonym 1 grudnia istnieje prawdopodobieństwo, iż jest on bardziej ingerujący w źródliska Rudy niż wybrany do realizacji wariant oraz nieść może większe wycinki lasów.

 

GDDKiA polemizuje również z ekspertyzami profesorów Sadurskiego i Kumora, zarzucając im brak wyliczeń ekonomicznych oraz odniesień do możliwych do zastosowania rozwiazań technicznych i konstrukcyjnych.

 

Specyficzna sytuacja Wypalenisk

W debacie pojawiają się obawy, że wybrany do realizacji wariant będzie miał negatywny wpływ na źródliska w Wypaleniskach. GDDKiA wskazuje, że Wypaleniska nie mają statusu użytku ekologicznego. 25 sierpnia bieżącego roku uchwałę w sprawie ustanowienia użytku ekologicznego podjęła Rada Miejska w Solcu Kujawskim, chcąc objąć obszar Wypalenisk dodatkową ochroną – nasuwa się jednak pytanie dlaczego dopiero teraz? Z uzasadnienia wynika, że radni podjęli uchwałę na wniosek fundacji, która sprzeciwia się preferowanemu przebiegowi drogi S-10, zatem ta uchwała wpisuje się w spór dotyczący przebiegu trasy.

Zgodnie z prawem Rada Miejska może ustanowić użytek ekologiczny, ale w uzgodnieniu z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska. W tym wypadku takiego uzgodnienia nie było, bowiem RDOŚ w Bydgoszczy, gdyż organ nie zgodził się z oceną samorządu Solca Kujawskiego co do znaczenia środowiskowego Wypalenisk. Z uwagi na brak takiego uzgodnienia, RDOŚ złożył skargę na uchwałę soleckich radnych do wojewody. 25 września wojewoda unieważnił uchwałę Rady Miejskiej w Solcu Kujawskim.

 

GDDKiA w ostatnim stanowisku wyraża natomiast zdziwienie, że za zgodą burmistrz Solca Kujawskiego w bliskiej odległości źródlisk w Wypaleniskach prywatny podmiot eksploatuje złoża piaskowo-żwirowe, co zdaniem dyrekcji może nieść większą ingerencją w środowisko naturalne niż planowana droga ekspresowa.

 

Wariant Eco o ile opóźni inwestycję?

Niestety GDDKiA wprost do tego pytania się nie odniosła, są jednak procedury, których w tym wypadku nie da się ominąć. GDDKiA poinformowała jedynie, że aby realnie ocenić wpływ na środowisko wariantu Eco, to potrzebna byłaby roczna inwentaryzacja przyrodnicza. Gdyby zdecydowano się na zmianę przebiegu, to bez takiej inwentaryzacji w zgodzie z prawem nie dałoby się nic zrobić.

 

Zatem inwentaryzacja razem z decyzją środowiskową w I instancji (wydawanej przez RDOŚ) to będzie delikatnie licząc 1-1,5 roku. Nie można wykluczyć, że pojawia się po decyzji środowiskowej w I instancji odwołania, jest to nawet dość prawdopodobne z uwagi na bliski przebieg wariantu Eco źródlisk w Rudach – średnio sprawy z naszego województwa GDOŚ rozpatruje w II instancji około 1,5 roku. Mając prawomocną decyzję środowiskową będzie można rozpisać na nowo przetarg dla tego odcinka (obecna umowa najprawdopodobniej zostałaby zerwana i Skarb Państwa musiałby zapłacić kary umowne wykonawcy), na ten etap trzeba też założyć z rok. Około pół roku minęło od momentu jak obecny wykonawca podpisał umowę i złożył w miniony piątek 1 grudnia wniosek o wydanie ZRID, jednocześnie informując o zakończeniu etapu projektowania w 80%.

 

Żeby zatem po zmianie wariantu o który wnosi się w petycji, dojść do etapu jaki mamy na dzisiaj, będzie musiało minąć od 2,5 roku patrząc bardziej optymistycznie, po 4 lata licząc bardziej realistycznie, prognoz pesymistycznych już nie analizujmy. Poszczególnych etapów przygotowawczych inwestycji nie da się pominąć, zatem poparcie dla petycji, to także poparcie dla przesunięcia inwestycji o takie terminy. Jednocześnie sformułowanie w jednej petycji, że zmiana wariantu pozwoli zrealizować inwestycję szybciej wprowadza ewidentnie w błąd. Trzeba też się liczyć z sytuacją, że będziemy mieli za te kilka lat nową decyzję środowiskową, ale nie będzie środków na realizację inwestycji.

 

Casus drogi S5

Na dniach szczegółowo przypomnimy jak wyglądał proces budowy drogi ekspresowej S5, który trwał kilkanaście lat, a drogę oddaną dobre 10 lat później niż planowano. Jednym z powodów tego, że drogi nie oddano do 2012 roku było uzyskanie decyzji środowiskowej dopiero w 2021 roku, co było spowodowane pamiętnym zamieszaniem wokół gatunku żaby kumaka nizinnego. W 2011 roku inwestycja nie była jednak kontynuowana, bowiem już pieniędzy nie było. Środki przepadły, wydano je na inną inwestycję, która miała już decyzje środowiskowe. Środki znalazły się dopiero pod koniec 2014 roku, gdy ogłoszono pierwsze przetargi na kujawsko-pomorskie odcinki.

 

Podsumowanie

Mamy do czynienia z dość rozległą materią, starałem się w tej publikacji przedstawić jak największa liczbę punktów widzenia, aby pomóc Państwu wyrobić sobie zdanie, choć jak przyznam, nawet sam mam problem z wyrobieniem sobie jednoznacznej opinii. Tym trudniej jest to uczynić, gdy ma się kontakt jedynie z niewielkim urywkiem, jest to jeszcze trudniejsze, gdy obudowany jest on słowami wywołującymi emocje.